Kupno i sprzedaż kryptowaluty skutkuje uzyskaniem przychodu z praw majątkowych i trzeba go opodatkować według skali.
W jednej z interpretacji KAS czytamy, że Bitcoin – najpopularniejsza z kryptowalut, nie posiada uregulowania w przepisach prawa. Nie ma też żadnego centralnego organu, ani jakiejkolwiek instytucji sprawującej nad nią nadzór. Na gruncie polskiego prawa waluty Bitcoin nie można traktować na równi z prawnym środkiem płatniczym, bowiem nie funkcjonuje on jako instrument rynku pieniężnego w rozumieniu odrębnych przepisów. Waluty „wirtualne” nie są też pieniądzem elektronicznym.
Naczelny Sąd Administracyjny wydał orzeczenie dotyczące podatkowego aspektu handlowania na giełdach Bitcoinami. Uznał, że tego typu działalność wymaga rejestracji, prowadzenia ewidencji księgowej i płacenia podatku dochodowego według skali. W kosztach podatkowych można uwzględnić wydatki na nabycie tej waluty, ale należy to odpowiednio udokumentować – najlepiej wydrukiem potwierdzenia przelewu na konto giełdy.
Dochody uzyskane z kupna i sprzedaży kryptowaluty nie są wymienione wśród zwolnień w ustawie o PIT, dlatego trzeba z tego tytułu zapłacić podatek.
W kwestii powstania o obowiązku podatkowego przy tego typu transakcjach wydano kilka interpretacji indywidualnych. W jednej z nich uznano, że przychód po stronie osoby handlującej bitcoinami powstanie nie tylko w sytuacji, gdy dojdzie do zamiany kryptowaluty na walutę tradycyjną, dokonania zapłaty kryptowaluta za towar lub usługę, ale także wtedy, gdy ma miejsce zamiana jednej kryptowaluty na inną kryptowalutę.
Resort finansów zapowiada, że wkrótce obrót wirtualną walutą ma być bezpieczniejszy. 1 marca 2018 r. Sejm przyjął ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, która wprowadza m.in. definicję waluty wirtualnej. Podmioty, które świadczą usługi wymiany waluty wirtualnej (w tym kryptowaluty), będą zawiadamiać Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF) o podejrzanych transakcjach.